Informacje, które uzyskuje się podczas wiercenia, mówią o tym, jaki jest grunt i jakie ma parametry. Na podstawie tych informacji konstruktor może lepiej dobrać parametry konstrukcyjne budynku, by zmniejszyć koszty inwestycji, a inwestor ma wiedzę o niekorzystnych warunkach budowlanych. To ważne w przypadku decydowania o budżecie inwestycji, zwłaszcza gdy jest ona finansowana z kredytu.
Termin wykonania w zależności od skomplikowania tematu zajmuje od kilku dni, w przypadku opinii pod dom jednorodzinny, do kilku miesięcy w przypadku tworzenia dokumentacji geologiczno-inżynierskiej.
Do wykonania badań podłoża będą potrzebne następujące informacje:
- dokładna lokalizacja projektowanej inwestycji (mapa z wrysowanym obiektem, w wersji elektronicznej, jednak nie w formacie .pdf)
- charakterystyka inwestycji (opis przedmiotu zamówienia: co, gdzie i jak jest projektowane, rozmiar obiektu, ilość kondygnacji, projektowane obiekty towarzyszące)
- dane inwestora/zleceniodawcy (czyli kto i gdzie)
Samo wiercenie jednego otworu trwa od pół godziny do 2 godzin. Wszystko jest uzależnione od głębokości otworu oraz budowy geologicznej. Ponadto wykonujemy sondowania, które również trwają od pół godziny do kilku godzin. W przypadku niewielkich obiektów (jak dom) badanie gruntu trwa od 1 do 4 godzin.
W większości przypadków budynek w planie ma kształt prostokąta lub kwadratu. Bardzo ważne jest, aby budynek osiadał równomiernie na całej powierzchni, w związku z tym należy prawidłowo rozpoznać podłoże gruntowe wokół budynku, a nie tylko w przekroju lub punkcie. Najlepiej wiercić 2-4 otwory, zwłaszcza dla obiektów w drugiej kategorii geotechnicznej, dla których sporządzana będzie dokumentacja badań podłoża gruntowego. W niektórych przypadkach, w bardzo prostych warunkach i dla prostych, małych obiektów wystarczą 2 otwory i opinia geotechniczna.
W swojej pracy zawodowej geologa, niejednokrotnie spotykałem się z sytuacją, że został wykonany 1 otwór geotechniczny, jednakże warunki na działce były bardziej złożone i rozpoznanie okazało się niewystarczające. Następnie inwestor rozpoczął budowę i okazało się, że warunki w części budynku różnią się od założonych. W związku z tym trzeba było zmienić założenia projektowe, wykonać dodatkowe prace i wzmocnienia, oczywiście za wszystko słono zapłacić. Efekt? Budowa zatrzymana, wzrastają koszty, pojawia się stres oraz liczenie czy kredyt, który wzięliśmy, wystarczy oraz z czego zrezygnujemy, aby dokończyć budowę. Aby tego uniknąć, zapraszam do współpracy z naszą firmą.